cierpiętnica
nadgryzione puchary ust
krwawią słodyczą uczuć
czerwień przesłania świat
odbiera zmysły i pcha
ku niewiadomym minutą
ku straceniu duszy w piekle
na ołtarzu ze smoły
okadzona siarką
błąka się po labiryncie
wyrwane słowa już nie bolą
nie ma tchu i przestrzeni
by skrzydła rozwinąć
i uciec tam gdzie zieleń łąk
koi ból i orzeźwia poranna rosą
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
podoba:)
- Autor: SkrzatMat Dodany: 06.03.2014, 04:30
a głowa od czego...żeby nie dać się złapać w taką pułapkę...?:(
- Autor: lalamido Dodany: 04.03.2014, 19:44
A nogi od czego?
- Autor: piotrex00 Dodany: 04.03.2014, 16:36
Super.Pozdrawiam
- Autor: mac790 Dodany: 04.03.2014, 15:29
Jak nie ma miejsca na skrzydła to trzeba krokowo do niego dojść... ;;))
Pozdrawiam bardzo gorąco ::))
- Autor: rafsp69 Dodany: 04.03.2014, 13:42