cierpiętnica

nadgryzione puchary ust
krwawią słodyczą uczuć
czerwień przesłania świat
odbiera zmysły i pcha
ku niewiadomym minutą
ku straceniu duszy w piekle
na ołtarzu ze smoły
okadzona siarką
błąka się po labiryncie
wyrwane słowa już nie bolą
nie ma tchu i przestrzeni
by skrzydła rozwinąć
i uciec tam gdzie zieleń łąk
koi ból i orzeźwia poranna rosą

Autor: lalamido Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


podoba:)

a głowa od czego...żeby nie dać się złapać w taką pułapkę...?:(

  • Autor: lalamido Zgłoś Dodany: 04.03.2014, 19:44

A nogi od czego?

Super.Pozdrawiam

  • Autor: mac790 Zgłoś Dodany: 04.03.2014, 15:29

Jak nie ma miejsca na skrzydła to trzeba krokowo do niego dojść... ;;))

Pozdrawiam bardzo gorąco ::))

  • Autor: rafsp69 Zgłoś Dodany: 04.03.2014, 13:42