przepaść
wypuściłeś mnie z ramion
prosto w przepaść życia
na jej dnie cmentarz straceńców
co zaufali i dali się ponieść uczuciu
teraz z bólu się wiją
wzajemnie sie dobijają
by cierpienia swe uciąć
kto mnie ramieniem ogranie
kto przydusi i powietrze odbierze
zatrzyma źrenic blask
mięśnie wygładzi
i wonią kwiatów pożegna...
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
wow...5
- Autor: SkrzatMat Dodany: 07.03.2014, 21:28
Głęboki...
- Autor: ZOLEANDER Dodany: 07.03.2014, 19:59