przepaść

wypuściłeś mnie z ramion
prosto w przepaść życia
na jej dnie cmentarz straceńców
co zaufali i dali się ponieść uczuciu
teraz z bólu się wiją
wzajemnie sie dobijają
by cierpienia swe uciąć
kto mnie ramieniem ogranie
kto przydusi i powietrze odbierze
zatrzyma źrenic blask
mięśnie wygładzi
i wonią kwiatów pożegna...


Autor: lalamido Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


wow...5

Głęboki...